Dzisiejszy test nie będzie miał na celu wypunktowania fajerwerków stylistycznych, jakie przynosi nam nowa generacja Audi A3, bo zwyczajnie nie byłoby o czym pisać. Nie przeniosę też nikogo w zaczarowany świat, w którym właściciele rozmawiają ze swoimi samochodami, opowiadając wszystkim o duchu i klimacie, jakie niosą ze sobą ich czterokołowe „zabawki”. Postaram się za to udowodnić, że bardzo szybko można zmienić zdanie na temat samochodu, który wcześniej, bez chwili zwątpienia, nazwaliśmy nudnym. Do tego zabiegu wykorzystam 3-drzwiową odmianę kompaktowego Audi, wyposażonego w silnik 1.8 TFSI zestrojony z dwusprzęgłową skrzynią S-Tronic i zaprogramowany na 180 koni mechanicznych. I nie pomoże mi w tym ani cena, ani wyposażenie prezentowanego egzemplarza.